Dzień 31

Św. Józef umiera spokojnie
Św. Józef pracował zawsze, pracował bez pośpiechu, ale też bez przerwy. Św. Józef ani chwili czasu nie tracił, gdyż myśl, że Jezusowi i Maryi mogłoby wtedy zbywać, ożywiała jego odwagę, podwajała jego siły. Śmierć zastała go też przy pracy. Umarł cicho i słodko, z uśmiechem  na ustach, pocieszony w tej ostatniej chwili słowami Jezusa: ,,Dobrze użyłeś życia Twego, sługo dobry i wierny, idź teraz odpocząć”.

Postanowienie
Tak żyj, by w chwili śmierci powiedział ci Jezus, jak św. Józefowi: ,,Sługo wierny i dobry, pójdź do chwały Pana Twego”.

Akt strzelisty
Święty Józefie, uproś mi wytrwałość w nabożeństwie ku tobie

Przykład
Papież Klemens XI na łożu śmierci
Papież Klemens XI przed śmiercią swą kazał przywołać siostrzeńca i odezwał się do niego tymi słowami: ,,Przypatrz mi się dobrze! Widzisz, tak się kończy wielka chwała tego świata. Nie pragnij poklasków ludzkich, lecz dąż mężnie do chwały niebieskiej”. Nadeszła uroczystość św. Józefa. W dniu tym odezwał się z wysiłkiem do obecnego kardynała: ,,Zawsze uważałem św. Józefa za potężnego Pośrednika u Boga i pragnąłem zakończyć pielgrzymkę w dzień jego uroczystości. Dziś jego święto; mam nadzieję, że spełni się to moje życzenie”. To były jego ostatnie słowa na ziemi. Zmarł dnia 19 marca 1721 r. w 72. roku życia.(Lwów 1887, str.167)