św. Józef świadek Miłosierdzia

Od kilku lat obchodzimy oficjalnie w całym Kościele powszechnym Niedzielę Miłosierdzia Bożego.  Aby przypomnieć całemu światu prawdę o swoim nieskończonym miłosierdziu, Bóg wybrał skromną zakonnicę, której ukazał bezmiar swego miłosierdzia wobec każdej istoty ludzkiej i nauczył j ą postawy całkowitego zawierzenia i ufności. Następnie polecił jej, by przekazywała światu orędzie o miłosiernej miłości oraz zachęcała wszystkich ludzi do ufności wobec Miłosiernego Zbawiciela. Jezus, który wielokrotnie objawiał się siostrze Faustynie, ukazał jej tajemnice swego Serca, które jest przepełnione pragnieniem miłowania dusz i przebaczania im nawet największych grzechów, pod jednym tylko warunkiem, że zwrócą się do Niego z ufnością poprzez akt szczerej modlitwy, skruchy i w sakramencie pojednania
Oprócz licznych wizji Pana Jezusa i Matki Bożej św. siostra Faustyna widziała także św. Józefa. Pod datą  2 lutego 1936 tak zapisała: „Kiedy przyszłam na medytację, cały rój myśli niedorzecznych cisnął mi się do głowy i całą medytację przewalczyłam. To samo było w czasie pacierzy, jednak. kiedy wyszła Msza św., w duszy mojej zapanowała dziwna cisza i radość. Wtem ujrzałam Matkę Najświętszą z Dzieciątkiem Jezus i Dziadunia św., który stał za Matką Bożą. Matka Najświętsza rzekła do mnie: – Oto masz najdroższy Skarb,. – l podała mi Dziecię Jezus, kiedy przyjęłam Dziecię Jezus na ręce, znikła mi Matka Boża i św. Józef,” (608). Nazwała Józefa Dziaduniem”, a zatem musiała mieć do Niego szczególne nabożeństwo. I tak też w istocie było. W 1937  rozmawiała ze św. Józefem i odnowiła uroczyście nabożeństwo do niego:

„.Święty Józef zażądał, abym miała do Niego nieustanne nabożeństwo. Sam mi powiedział, abym odmawiała codziennie trzy pacierze i raz „Pomnij”. Patrzył się z wielką życzliwością i dał mi poznać, jak bardzo jest za tym dziełem, obiecał mi swą szczególniejszą pomoc i opiekę. Codziennie odmawiam te żądane modlitwy i czuję Jego szczególną opiekę”.(Dz 1203)

Siostra Faustyna nie zapisała dokładnie rozmowy z Józefem, lecz  – jak sama pisze – „dał mi poznać, jak bardzo jest za tym dziełem. Obiecał szczególną pomoc…”
Józef – cichy i pokorny Człowiek, przyjął Miłosierdzie Boże uosobione w Jezusie, żywił je i pielęgnował. Okazywał Mu swoją miłością na miarę swych ludzkich ograniczonych możliwości. Święty Józef stał się milczącym świadkiem Miłosierdzia Bożego. Maryja i Józef są pierwszymi świadkami realizującymi w pełni słowa: „Jezu, ufam Tobie”. W życiu św. Józefa widzimy Jego wielką wiarę i zaufanie Panu Bogu. Z jakim przejęciem i posłuszeństwem realizuje On wolę Bożą. Ufa we wszystkich wydarzeniach, gdyż poznał, że to, co się dzieje, jest przez dobrego Boga zlecone Mu do spełnienia. Takiego świadectwa potrzebujemy dzisiaj. Święty Józef uczy nas cichej, ofiarnej miłości w służbie bliźnim. Wspiera w modlitwie, będąc mistrzem trwania przed Panem w ukryciu. Dzieli z nami ufność, która pokonuje wszystkie trudności, I ma oparcie w ogromie Bożego miłosierdzia.
Pan Jezus mówił s. Faustynie, że nic nie rani Jego miłosiernego Serca bardziej niż nieufność dusz. Św. Józef uczy nas, że nie ma miłości bez zaufania, że przed Bogiem niczego nie trzeba ukrywać, że Bóg jest dobry – pomimo tego, że nie zawsze od razu rozumiemy Boże działanie. Czy Józef  wszystko natychmiast wiedział i poznał?
Powtarzajmy Jezu ufam Tobie, a za św. przykładem św. Józefa pokażmy przez nasze czyny, że wierzymy i pokładamy ufność w miłosierdzie Boże. Nie bój się człowieku, Bóg cię kocha, nie przekreśla cię, jesteś kochany nawet wtedy, gdy upadasz. On nigdy cię nie zostawił… Nie bój się…Zaufaj

Założyciel Wspólnoty św. Józefa
Paweł Szczerzyński